niedziela, 25 grudnia 2011

BANG! BANG!

na końcu każdego łańcucha pokarmowego jest zawsze jakiś drapieżnik. no i tak: dochodzę do siebie - drugorzędny dupku - po tym, jak do mnie strzeliłeś z bliskiej odległości. - to nie boli, a nawet nikt nie zauważył - szeptałeś ściskając mi ramię. - nudna gra - odezwał się barman - po prostu dziecinna. ----------------------------------- siedziała obok, gładka, okrągła, o twarzy niczym księżyc, i, której tłuszcz poszedł w biodra / doniosłeś mi o tym ze wstrętem, więc niech ci bóg będzie świadkiem - to tylko minimum męskiej powinności, jeśli zważyć wszystko bezstronnie / - dziewczyna z kwiatkiem we włosach, z którą poszedłeś zatańczyć. ------------------------------------ winę nosimy w sobie, jak inne uczucia, którymi należy się dzielić - powiedziała szurając obcasikiem, I, kiedy podniosła twarz, wyglądała jak skazaniec, który modli się, by pochwycić ostatnie ludzkie spojrzenie kata i oprawcy. - co biodra? jakie biodra? - odezwał się barman, spokojnie dopalając papierosa. ------------------------- no i tak: dochodzę do siebie - drugorzędny dupku - po tym, jak mój gniew wzbierał, jak gorączka, co zwalcza infekcje w krwi, ponieważ myślałam o zemście. Ale teraz, kiedy tak nienaturalnie wyblakłeś - wyblakła nawet tamta chwila, kiedy cię traciłam - jak to skończyć? kim to skończyć ? -----------------------------------------------------------------------II----------------------------------- Dziewczyna przy barze odgarnia włosy do tyłu, odsłaniając węża wytatuowanego wokół szyi. Wpatruje się w twój nos, przechylając koleją porcję becherovki. Mógłbyś pójść za nią, bez zbędnych ceregieli, ale Murzyn, który śnił mi się w nocy, nie daje ci spokoju. Powiedziałeś: idę zapalić. ------------------------- Wtedy ona podeszła do mnie i wyszeptała: jestem w ciąży. Rodzice kazali mi się wyskrobać, ale koleżanka poradziła, żebym przespała się z innym mężczyzną, wtedy jego sperma zabije tamtą. I czy pozwolę... ponieważ łączy nas tak zwane wielkie uczucie. Głupio zrobiłam opowiadając ci ------------------------------III ---- ten sen.
fot. May Barber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz